Eldarya Wiki
Advertisement
Eldarya Wiki

Odcinek na francuskiej wersji gry miał premierę 18.10.2017r.

Odcinek na polskiej wersji gry miał premierę

Link do solucji i dialogów po francusku: http://solutioneldarya.eklablog.com/episode-17-c29482970

Koszt przejścia odcinka: około 4000 maana. (To taki standard. Minimalną i maksymalną granicę liczę jako 3,500 i 5,300)

UWAGA! Zwykle zmiana WS w trakcie odcinka nie działała (Tj. trzeba było zmienić przed odc. 11, żeby mieć ilu z Leiftanem, bo w trakcie nie pomogło), ale w tym wypadku, jeśli cały czas macie "ktoś", a przed pierwszą ilustracją zmienicie (w moim przypadku na "Ezarel"), to ją dostaniecie ;) Później wracamy do "ktosia", żeby zdobyć ostatnią ilu.

1. Parle à Ezarel/Nevra/Valkyon/Leiftan. (Porozmawiaj z Ezarelem/Nevrą/Valkyonem/Leiftanem.)

Ezarel/Valkyon jest w spiżarni, Nevra przy kiosku, Leiftan w korytarzu straży (choć u mnie był w prostym).

2. Maintenant que tu as pu le remercier en bonne et due forme, rejoins Chrome ! (Teraz, gdy mogłaś mu podziękować w dobrej i należytej formie, dołącz do Chrome!)

Miał czekać w schronisku, a był w alei łuków, skubaniec. Wpadamy tam też na Karenn.

3. Rends-toi à la plage maintenant ! (Udaj się teraz na plażę!)

4. Retourne à l’intérieur du Q.G. (Wróć do wnętrza K.G.)

Do sali drzwi.

5. Tu as reçu ta première affectation. (Otrzymałaś swój pierwszy przydział.)

To, dokąd idziemy, zależy od wybranego przez nas "przydziału".

Praca z Ewelein - przychodnia.
Zadania:
a) Retrouve Eweleïn à l’infirmerie. (Znajdź Ewelein w przychodni.)
b) Passe du temps avec ton familier et promène-toi dans les jardins. (Spędź czas ze swoim chowańcem i pospaceruj w ogrodach.) = Idź do kiosku.
c) Ton familier est épuisé après toutes ses bêtises, ramène-le dans ta chambre pour qu’il se repose. Et puis, tu as besoin d’une bonne douche ! (Twój chowaniec jest wyczerpany swoimi głupotami, zanieś go do swojego pokoju, żeby odpoczął. Poza tym, potrzebny ci porządny prysznic!)

Edukowanie dzieci - schronisko.
Zadania:
a) Tu as reçu ta première affectation, rends-toi immédiatement au Refuge d’Eel. (Otrzymałaś swój pierwszy przydział, udaj się natychmiast do Schroniska Eel.)
b) Pars te reposer, tu l’as bien mérité! (Idź odpocząć, dobrze na to zasłużyłaś!)

Praca w bibliotece - biblioteka (w której już jesteśmy).
Zadania:
a) Tu as reçu ta première affectation, rends-toi immédiatement au Marché. (Otrzymałaś swój pierwszy przydział, udaj się natychmiast na Rynek.) = Idź na rynek, gdzie odbierasz dokumenty i wpadasz na Leiftana.
b) Maintenant que tu as tous les papiers demandés par Ykhar, retourne à la bibliothèque. (Teraz, kiedy masz już wszystkie papiery, o które prosiła Ykhar, wróć do biblioteki.)
c) Pars te reposer, tu l’as bien mérité! (Idź odpocząć, dobrze na to zasłużyłaś!)

UWAGA! Później okazuje się, że skończyły się czasy wolnego dostępu do biblioteki i przychodni, więc jeśli uczycie dzieci, już tam nie wejdziecie.

6. Une grande fête a été organisée au Q.G., va voir ce que ça donne ! (Wielkie święto zostało zorganizowane w K.G. Idź zobaczyć, co to daje!)

Idziemy do sali drzwi. Możemy wpaść na Karenn, Alajeę i Colaię w korytarzu straży, ale mogą też pojawić się przy następnym zadaniu.

7. C’est la fête au Q.G., profites-en ! (To jest święto w K.G., skorzystaj z niego!)

8. N’oublie pas de passer voir Karuto pour goûter son nouveau menu spécial festivités ! (Nie zapomnij pójść zobaczyć się z Karuto, by skosztować jego nowego, specjalnego, uroczystego menu!)

Zadania 7 i 8 robimy równocześnie.

Osoby do spotkania: Purriry i Cameria (spiżarnia), Karuto (stołówka), Chrome i Maskimilien (kuźnia), Karenn i Alajea (alchemiczna).

Później udajemy się pod wielką bramę, gdzie za 10 maana możemy przejść Q.T.E. i wygrać kwaśne jagody.

Wracamy do sali drzwi.

9. N’oublie pas de participer au jeu de Purreru dès que tu le pourras ! (Nie zapomnij wziąć udziału w grze Purreru, jak tylko będziesz mogła!)

Wpadamy na Miiko na targu.

Przy wielkiej bramie można zagrać w grę Purreru. Kosztuje 50 maany za partię, a możliwe do zdobycia nagrody to: eskimo, powszechna sakiewka, pędy bambusa, 15 purropass, jajko Bowsa (powszechnego chowańca), 5zm i świecąca gąsienica.

Wg solucji wyścig odblokowuje się w alei łuków lub wewnątrz kwatery, ale ja musiałam ze 3 razy do alei trafić, zanim mi się to pokazało. Wybieramy partnera spośród 3 chłopaków ^^

Odprowadzamy partnera wyścigu do przychodni. Przy przydziale do niej prawdopodobnie z nim zostajemy.

Pozostałe przydziały: A. Nauczanie mykonid; B. Pomoc w bibliotece.

9A. Retourne au stand de bonbons pour Milo. (Wróć na stoisko z cukierkami dla Milo.)

Wpadamy na Milo w alei łuków, po czym zaprowadzamy go na targ po cukierki.

9B. Allez voir Ykhar dans l'allée des arches puis rdv à la cantine pour passer un peu de temps avec Kero et Ykhar. (Idź zobaczyć się z Ykhar w alei łuków, później udaj się do stołówki, by spędzić trochę czasu z Kero i Ykahr.)

Niezależnie od przydziału należy udać się do kiosku, by zakończyć dzień.

10. File dans ta chambre pour te changer. (Leć do swojego pokoju, by się przebrać.)

Dla ilustracji z chłopakami nie decydujemy się na żaden strój, tylko czekamy aż Purriry da nam do kupienia nowy. Kosztuje 750 maana.

11. Rends-toi sur les bords de la plage pour ton rendez-vous ! (Udaj się na brzeg plaży na swoje spotkanie!) [/na swoją randkę! - zależnie od tłumaczenia]

Idziemy na plażę.

14. Quelque chose attaque le Q.G., retournes-y le plus vite possible ! (Coś atakuje K.G., wróć tam możliwie najszybciej!)

Idziemy pod wielką bramę.

15. Trouve ceux qui ont besoin de protection et mets-les à l’abri. (Znajdź tych, którzy potrzebują ochrony i umieść ich w schronieniu.)

W kiosku znajdujemy Milo i Mery'ego.

16. Ramène les enfants à l’intérieur du Q.G (Zaprowadź dzieci do wnętrza K.G.)

Idziemy z nimi do sali drzwi, a następnie szukamy innych osób - wracamy do kiosku.

17. Ramène le vieillard à l’intérieur du Q.G. (Zaprowadź staruszka do wnętrza K.G.)

Kiedy go odprowadzimy, pojawia się Miiko i szukamy chłopaków.

Ja zmieniłam WS przy tym zadaniu i dostałam ilustrację ze sceną walki. (Zawsze mam "ktoś", a dla tej ilu musi być Ezarel, Nevra lub Valkyon).

18. Suis Miiko. (Podążaj za Miiko.)

Trzeba dojść przed salę kryształu.

19. Va dans ta chambre vérifier que ton familier n’y est pas. (Idź do swojego pokoju, by sprawdzić, czy twojego chowańca tam nie ma.)

No i nie ma.

20. Trouve ton familier. (Znajdź swojego chowańca.)

Trzeba odblokować myśli Gardzi pod wiśnią i przy kiosku. Potem znajdujemy go na zewnątrz K.G. lub w schronisku.

21. Les garçons sont sûrement en danger, trouve-les au plus vite ! (Chłopcy są z pewnością w niebezpieczeństwie, znajdź ich jak najszybciej!)

Jeśli do tej pory miałyście WS "ktoś", radzę zmienić na któregoś z chłopaków przed wykonaniem zadania.

Wielka brama. Ilustracja nr 1.

22. Miiko est épuisée, ramène-la au sein du Q.G. (Miiko jest wycieńczona, odprować ją do wnętrza K.G.)

Idziemy do sali drzwi.

23. Miiko a décidé de dire la vérité sur l’attaque de cette jeune femme. Tu as choisi de la soutenir. Accompagne-la à la Salle du cristal. (Miiko zdecydowała się powiedzieć prawdę o ataku tej młodej kobiety. Wybrałaś ją wpierać. Odprowadź ją do Sali kryształu.)

Po ustaleniu planu, możemy wybrać, z którym chłopakiem chcemy eskortować cywili.

24. Escorte les civils au fond de la forêt. (Eskortuj cywili wgłąb lasu.)

Idziemy tam, gdzie kiedyś rosło drzewo Yvoni i spotykamy Cryllisa.

25. Il y a quelque chose d’étrange par terre, regarde ce que c’est. (Jest coś dziwnego na ziemi, przyjrzyj się, co to jest.)

Trzeba iść krok przed siebie, wgłąb lasu, więc jakby patrzeć na to, że mieliśmy wrócić do K.G., to się cofamy.

26. Retourne au Q.G. ! (Wróć do K.G.!)

Idziemy do sali drzwi.

Gdzieś tu polecam zmienić strój na ten od Karenn, bo przy następnym zadaniu dokonujemy wyboru, dzięki któremu możemy dostać ilustrację, gdzie bohaterka ma właśnie ten strój na sobie. Lepiej go włożyć za wcześnie niż za późno ;)

27. Va voir Ykhar pour écouter son plan. (Idź zobaczyć się z Ykhar, by wysłuchać jej planu.)

Idziemy do sali kryształu.

A. Spróbujmy naszego szczęścia przeciw Naytili. [wybór dla zdobycia ilustracji]

B. (Cena do zapłacenia jest zbyt istotna, ale...)

28. Suis Huang Hua pour l’entraînement. (Podążaj za Huang Hua na szkolenie.)

Idziemy do sali drzwi.

29. Explore l’esprit de Huang Hua, mais ne te laisse pas engloutir. (Badaj duszę Huang Hua, ale nie pozwól się pochłonąć.)

Po drodze rozmawiamy z Ykhar i Miiko.

30. Retrouve Miiko, et vite ! (Odnajdź Miiko, i to szybko!)

31. Explore l’esprit de Miiko, mais ne te laisse pas engloutir. (Zbadaj ducha Miiko, ale nie daj się pochłonąć.)

Myślisz sobie, że masz iść prosto, więc pff, co to dla ciebie, a gdy ujrzysz mapkę, to już nie wiesz które prosto jest prosto XD Trzeba najpierw wybrać "górne prosto", by odblokować dialog z Ykhar, potem iść cały czas przed siebie aż wrócimy do punktu wyjścia i wtedy "prawe prosto".

Po obejrzeniu wspomnienia idziemy dalej jedynymi drogami aż wrócimy do punktu wyjścia. Wtedy wybieramy "górne prosto", a potem w dół (jeśli będziecie chodzić ciągle w górę, tylko wrócicie do punktu wyjścia). Tam zyskujemy dostęp do następnego wspomnienia.

32. Va voir ce qui se passe dehors ! (Idź zobaczyć, co dzieje się na zewnątrz!)

Trzeba udać się do alei łuków.

33. Retourne à l’intérieur. (Wróć do środka.)

Do Sali drzwi.

34. C’est ton dernier entraînement, retourne à la bibliothèque. (To twoje ostatnie szkolenie, wróć do biblioteki.)

35. Va voir les autres pour leur dire que tout est ok. (Idź zobaczyć się z innymi, by powiedzieć im, że wszystko jest ok.)

Idziemy na korytarz pod Salę kryształu.

36. Dégourdis-toi les jambes dans les couloirs du Q.G. (Rozprostuj nogi w korytarzach K.G.)

Trzeba spotkać: Huang Hua i Miiko, Ezarela, Nevrę, Valkyona, Leiftana oraz Jamona i Ykhar.

Wg solucji wszyscy pojawiali się w korytarzu straży lub prostym, a na koniec Jamon z Ykhar w sali drzwi, ale u mnie Leiftan był w spiżarni.

37. Rejoins tout le monde à la salle du cristal, c’est l’heure. (Dołącz do wszystkich w sali krzyształu, już czas.)

Tu zdobywa się drugą ilustrację.

38. Guide Huang Hua et Miiko à travers cet esprit étrange. (Prowadź Huang Hua i Miiko poprzez ten dziwny umysł.)

39. Même si ce phénomène bizarre t’a perturbée, va te coucher. (Nawet jeśli ten dziwaczny fonomen cię zaniepokoił, idź się położyć.)

Wracamy do pokoju.

40. On t’attend en prison, vas-y. (Czekają cię w więzieniu, idź tam.)

To zadanie wykonujemy z perspektywy Ashkore'a. Trzecia ilustracja. Koniec odcinka.

Ezarel

Ez: ...
A. (Przykleiłam się do niego z przyjemnością.) [chyba +, ale wszyscy dawno mają 100 i nikt nic nie wie XD]
B. Co ty robisz? (Wcale nie mam ochoty być przyklejoną do niego.) //

Ez: Hej, nie wykorzystuj tego zbytnio. Wiem, że mam cialo Apollo, ale i mimo wszystko!
A. ... uśmiałam się. [niesprawdzone]
B. Jesteś niepoprawny! [niesprawdzone]
C. Jesteś tak sexy, nie mogę się powstrzymać. (Udałam, że padam na wznak przed jego urokiem.) [chyba +]


Odcinek 17 Agathe:P Agathe:P • paź 22, 2017 • Blog użytkownika:Agathe:P EDYTUJ

KOMENTARZE (15) Solucja, z której korzystam: http://solutioneldarya.eklablog.com/episode-17-c29482970

Ok, tym razem postaram się na bieżąco liczyć, ile maany mi schodzi. W zamian za to, proszę, nie piszcie mi w komentarzach "Leiftan/Chrome, jak mogłeś?!", bo to mnie zewsząd zalewa i mam już dość XD

Mam WS "ktoś", więc przebieg będzie z Leiftanem, jeśli od poprzedniego odcinka jest dostępny na równi z innymi chłopakami, a jeśli nie, to z Ezarelem... To znaczy, te fragmenty, które by mogły nawiązywać do eliksiru nie dotyczą Leifa, tylko Eza, wiadomo. Ale nawet nie wiem, czy takie będą XD

Jak zorientuję się w trakcie tłumaczenia o czymś, czego nie będzie mi się chciało poprawiać w całym poście, to dopiszę do góry (tj. gdzieś tutaj), że zawaliłam xD (Jak wcześniej Balnvi i Balenvii czy też, zapomniane przeze mnie w danej chwili, słowo "osunięcia"). Jak poprzednio: (myśli Gardzi), [moje dopiski], a ^ zastępuje gwiazdkę, bo tu gwiazdka tworzy kod ;) To taki indeks górny ^ w przypadku moich wyjaśnień, ale też pojawia się, jak w dymkach są gwiazdki, np. ^szepcze^

Czasem zawalam ortografię i robiłam to już wcześniej, bo po polsku jest och, ach i ech, a we francuskim czy angielskim oh, ah i eh i potem bezmyślnie przepisję, ech... xD

Ah, tak, zaczynam z niecałym 1800 maany, więc nie przejdę tego na raz, ale staram się zarabiać na bieżąco ;)

PrzebiegEdytuj Odcinek zaczyna się tak, jak poprzedni, czyli czarnym tłem z komunkatem:

W poprzednich odcinkach Eldaryi...

A. (Obejrzeć streszczenie poprzednich odcinków)

B. (Nie oglądać strzeszczenia poprzednich odcinków)

Po B:

G: (Spotkanie zakończyło się przy oklaskach i w atmosferze radości. Czułam ciepło, które biło od każdego z członków straży.)

G: (Nie wiem niestety, co o tym myśleć...)

G: (To być może dla mnie za wcześnie...)

G: (Jedyna rzecz, której jestem pewna, to że po raz pierwszy, odkąd tu przybyłam...)

G: (Czuję się akceptowana taką, jaką jestem.)

Chrome: Hej! Co robisz tutaj? [Chrome przestawia szyk zdania, to ja też xD]

A. Stoję przed tobą i z tobą rozmawiam? //

B. Nic specjalnego. //

Po A:

C: Ha ha. Bardzo zabawne. Uśmiałem się!

C: Chcę powiedzieć... masz jakąś rzecz do zrobienia tu, od zaraz?

G: Choć jeden raz, nie bardzo. (Choć jeden raz!)

C: Pasuje ci, żebyśmy potrenowali trochę razem?

G: Jeśli chcesz, tak! Co chcesz robić?

C: Euh... nic o tym nie wiem! Nie myślałem, że się zgodzisz!

A. Dlaczegóż to? Bardzo lubię spędzać z tobą czas. +10

B. A dlaczego miałabym powiedzieć nie? +10

[Wg solucji //, mi dało +10, ale może przy poprzednim wyborze mi nie dodało.]

[Edit: Sprawdziłam w komentarzach, to na blogu było zapisane na odwrót. Poprawne: pierwszy dialog neutry, drugi dziesiątki xD]

Po A:

C: Oh...

C: Powiedziałem to głównie dlatego że jesteś ciągle bardzo zajęta.

G: No cóż, teraz to nie jest taki przypadek, więc dobrze się składa!

C: Super! Idziemy rozstawić się na plaży?

G: Zgoda, ale przedtem, muszę z kimś porozmawiać.

C: Bez problemu. Czekam na ciebie w schronisku.

G: (Absolutnie muszę zobaczyć Leiftana. Mam mu coś do powiedzenia...)

1. Parle à Leiftan. (Porozmawiaj z Leiftanem.)

[40 maany - poszłam do pokoju, wyszłam i wpadłam na niego...]

G: Leiftan, zaczekaj!

L: Oh dzień dobry.

G: Jak się masz?

L: Bardzo dobrze, a ty?

G: Tak samo.

G: Leiftan... Wiem, że nie poświęciłam czasu, by zrobić to wcześniej i mam nadzieję, że nie winisz mnie o to...

L: Winić cię za?

G: Chciałam ci podziękować... Dziękuję, że dałeś mi swoją maskę w grotach Balnevii.

L: Ah, to normalne... To był mój obowiązek jako członka Lśniącej.

G: Był to jednak ryzykowny gest, mógłeś zostać ranny lub nawet umrzeć.

L: Być może nie zastanawiałem się w chwili, gdy zadziałałem, ale tego nie żałuję i nigdy bym tego nie cofnął^. Muszę odejść na spotkanie, mówię ci "do później".

^ "revenir dessus" to teoretycznie "przejść ponad", ale wydaje mi się, że w tym kontekście, przy zaprzeczeniu, będzie bardziej na zasadzie "cofnąć to"

G: Z-Zgoda...

L: Przy okazji, dziękuję, że przyszłaś zobaczyć, jak się miałem... kiedy byliśmy w Balnevii.

G: Hę?

L: Ewelein powiedziała mi, że wpadłaś.

G: (Odszedł, puszczając mi oczko.)

G: (Dalej, trzeba, żebym poszła teraz zobaczyć się z Chrome.)

2. Maintenant que tu as pu le remercier en bonne et due forme, rejoins Chrome ! (Teraz, gdy mogłaś mu podziękować w dobrej i należytej formie, dołącz do Chrome!)

[Już 200 maany mi zeszło, w tym z 5 razy w schronisku i go nie ma :') Po czym 20 - aleja łuków i tam się chowa. Nie tak się umawialiśmy -.- Na razie zeszło mi 260, ale może jak od razu pójdziecie pod łuki, to zaoszczędzicie]

C: Zatem, idziemy tam?

G: Tak!

Karenn: Hmm cześć.

C: Oh! Karenn!

G: Cześć! (Nie wygląda, jakby była w formie...)

C: Wszystko gra?

K: Tak, gra... Co wy robicie razem?

G: Chrome zaproponował mi, by z nim potrenować, zatem udajemy się na plażę. Dlaczego?

K: Ah tak? Nie wiedziałam, że jesteście tak blisko...

C: Chcesz przyjść?

K: Nie będę wam przeszkadzać?

G: Nie, byłoby dobrze, gdybyś przyszła!

K: Zatem zgoda... chcę^.

^trochę to trudne, bo "je veux bien" to dosłownie "bardzo chcę", ale też razem tłumaczy się to jako "nie mam nic przeciwko"

3. Rends-toi à la plage maintenant ! (Udaj się teraz na plażę!)

[Kolejne 50, więc razem 310 maana. Trzeba iść na lewo od drzwa, które Wyrocznia wie kiedy tam urosło o_O]

G: (Natychmiast gdy przybyliśmy, Chrome zdjął swoje buty i zaczął brnąć przez wodę/pluskać się we wodzie. Karenn nie podążyła za nim, ale widząc ją, dąsającą się na plaży, zmoczył swój ogon i przyszedł się otrząsnąć blisko nas, opryskując nas obficie po drodze.)

K: Poważnie, Chrome?

C: Dalej, chodź.

K: Nie, nie mam ochoty...

C: Nie pozwolę ci strzelać fochów.

K: Nie jestem w nastroju.

C: Młe. [em, no wiecie, taki dźwięk niezadowolenia, z jednoczesnym "mam to gdzieś" XD mouais]

G: (Podniósł ją i położył na swoim ramieniu, zanim pobiegł w kierunku wody.)

K: CHROME! Puszczaj mnie! C-Co ty...

?: ^plusk^

K: AH! AH! Jesteś... ty!!!

G: (Pobiegła za nim i jednym chwytem sprawiła, że zachwiał się do wody w swojej turze.) [przyszła kolej na niego XD "ponieśli i wilka" :')]

G: (Z mojej strony, zostałam bardzo daleko od wody... mam wciąż ten strach, który ściska mi żołądek.)

C: Gardienne, idziesz? Jest super dobra! [chyba woda, ale może robi cichą aluzję do Karenn ;)]

K: Tak, dołącz do nas! Obiecuję, nie pójdziemy zbyt daleko!

G: J-Ja... Nie mam stroju kąpielowego.

K: Nie obchodzi nas to! Chodź!

G: Dobrze... zgoda.

G: (Zdjęłam swoją kurtkę i weszłam do wody mimo swojego lęku.)

G: (Mam serce, które bije sto na godzinę^ i nogi, które drżą. Muszę przyznać, że bardzo obawiam się tego, co mogłoby się stać.)

^rozwala mnie to określenie xD sto na minutę byłoby przyspieszone, ale na godzinę... ty już nie żyjesz, Gardziu

G: (Ale muszę stawić czoła swoim lękom, przeżyłam znacznie gorsze od tego [rzeczy] przez ostatnie tygodnie!)

C: Czekaj, zostaniemy niezbyt daleko od plaży.

G: D-Dziękuję...

G: (Karenn i Chrome przyszli do mnie dołączyć. Zostaliśmy blisko brzegu, tam, gdzie mogłam łatwo wyczuć grunt.)

G: (Jak dzieci, szamotaliśmy się i posyłaliśmy sobie wodę w twarz. Byłam naprawdę wzruszona, że nie próbowali mi włożyć głowy pod wodę, jak to robili między sobą.)

C: Chcesz, żebyśmy wyszli z wody czy wszystko gra?

G: Wszystko gra, o to się nie martw!

K: Uprzedź nas, jak tylko masz tego dość... ale przed tym, pomóż mi schwytać tego kretyna!

G: (Wzięłam dłoń, którą do mnie wyciągnęła i pobiegłyśmy za Chrome, by go przewrócić.)

G: (Zabrał Karenn przy swoim upadku, we dwoje ochlapali mnie po drodze.)

G: (Wyszliśmy z wody mokrzy od stóp do głów i rozłożyliśmy się na piasku.)

K: Dziękuję. Z głębi serca, dziękuję!

G: Za?

K: Tę małą chwilkę.

C: To ma znaczyć, masz się lepiej, zatem?

K: Tak, znacznie lepiej.

G: Czy chcesz o tym porozmawiać?

K: Nie od zaraz.

G: Ok, rozumiem.

Z oczyma zawieszonymi na chmurach, pozostaliśmy tam dłuższą chwilę. Czułam, jak słońce rozgrzewa każdy skrawek mojego mokrego ciała, to było naprawdę dobre.

K: Och! Ta tu ma kształt Licliona!

C: Spójrz, a on to, powiedzielibyśmy, smok!

K: To prawda...

Słuchałam ich, komentujących każdą chmurę, która zdominowała błękitną przestrzeń przed naszymi twarzami. Po raz pierwszy od dłuższego czasu, byłam spokojna. Później, widząc tego cumulusa, strasznie przypominającego naszego narodowego kucharza, nie mogłam powstrzymać się od wzięcia udziału. [w dyskusji]

G: Hej, spójrzcie, tam jest Karuto!

C: Hę?! Gdzież to?

G: Całkiem na wprost!

K: Ochhh!

G: (Po wszystkim, co przeżyłam odkąd tu przybyłam, skończyłam zapominając, jak dobrze jest robić z siebie dziecko.)

Zasnęłam, tak jak dwoje moich towarzyszy, na kilka godzin i obudziłam się w panice.

G: (Mam nadzieję, że nie mam oparzenia słonecznego!)

G: Karenn? Jestem czerwona?

K: Nie, a ja?

G: Wcale!

K: Uf! W przeciwieństwie...

C: Zamknijcie się! Zabiję pierwszą, która się zaśmieje lub która powie cokolwiek w tym temacie!

G: (Mój boże, zagryzam wargi, tak trudno jest nie śmiać się w obliczu tego prześmiesznego oparzenia słonecznego.)

G: (Myślę, że Karenn jest w takiej samej sytuacji.)

C: Trzeba, żebym poszedł do przychodni.

4. Retourne à l’intérieur du Q.G. (Wróć do wnętrza K.G.)

[Kolejne 90, więc już 400 maana. Sala drzwi.]

G: (Ledwo przybyliśmy do sali drzwi, gdy Ykhar na nas wpadła. Widząc Chrome, zaczęła się śmiać.)

Y: Na wszystkich bogów, ha ha ha! [Jej mina T_T z uśmiechem xD]

C: Ykhar!

Y: Ja...

G: (Chrome odszedł w kierunku przychodni w furii, a Karenn za nim podążyła.)

Y: Ja... ha ha... przepraszam.

G: O to się nie martw, naprawdę miałam kłopot, by powstrzymać się od śmiechu, ja też.

Y: Dosyć żartów, minęła godzina, odkąd cię szukam!

G: Ah? Dlaczegóż to?

Y: Trzeba, żebyśmy porozmawiały o twoich przydziałach. Dalej, chodź, wejdź.

G: Moich przydziałach, jak to?

Y: W Straży, mamy zwyczaj specjalizować członków w domenie z ich wyboru, gdy nie są na misji. Dotąd wciąż wykonywałaś misje na prawo i na lewo i dawałaś ręce do pracy temu, kto tego chciał.

G: To prawda...

G: (Muszę śnić... Byłoby to możliwe, że sprawy w końcu rozwijają się dla mnie? W sposób konkretny i definitywny??)

Y: Ze względu na niektóre z twoich zdolności, zdecydowaliśmy się zaproponować ci trzy możliwe przydziały. Oczywiście, możemy się mylić i jeśli kiedykolwiek przydział, który wybrałaś nie spodoba ci się lub gdy zdajesz się rozwijać ku innej dziedzinie, zawsze będziemy mogli powrócić tutaj.

G: Zgoda... a co mi proponujesz?

G: (Mam problem powściągać swoją ekscytację, nie mogę się powstrzymać, by nie balansować z jednej nogi na drugą.)

Y: Mamy trzy stanowiska w mocy. Pierwszym jest Asystent-bibliotekarz.

Y: Na wzór Kero czy mnie samej, zajmiesz się z nami biblioteką: jej odbudową, sporządzaniem na nowo raportów, itd. Z twoimi zdolnościami dedukcji, myślimy, że będziesz mogła być bardzo użyteczna na tym stanowisku, a przede wszystkim, że mogłoby sprawiać ci przyjemność!

A. Myśl, by mieć zawód literacki dobrze mi leży! //

B. (Młe... nie jestem przekonana.) //

C. Dlaczego nie...

Po B:

Y: Druga propozycja to zostać jedną z asystentek Ewelein w przychodni. Pomoc, którą jej przyniosłać wobec Enthray była dla niej bardzo cenna i nie szczędziła ona pochwał w twoim temacie. Myślimy, że ta praca mogłaby ci odpowiadać.

Y: Nie ukrywam przed tobą, że ryzykujesz pracować w nocy i że rzeczy, które mogłabyś zobaczyć nie będą zawsze z tych bardziej docenianych.

A. Praca Ewelein jest fascynująca jednocześnie! //

B. (Och, to nie... nienawidzę widoku krwi.) //

C. To jest do rozważenia. //

[Myślałam nad A, no bo jest fascynująca, bo lubię biologię, Ewelein i chcę mieć ją na oku, ale w sumie to może być uciążliwe xD]

Po C:

Y: I... ostatnie stanowisko, a nie z tych najmniejszych... Okrutnie brakuje nam wychowawców.

G: Jak to?

Y: Mykonidzi przyprowadzili swoje dzieci ze sobą, a one wciąż nie mówią zbyt dobrze w naszym języku. Swoją drogą, mogliśmy zauważyć, że miałaś dobry feeling z dziećmi i doskonały zmysł pedagoga.

A. Nie wiem, czy stanę na wysokości zadania, ale uwielbiam dzieci! //

B. (Nie wchodzi w rachubę, żebym pracowała ze smarkaczami, nie znoszę tego.) //

C. Do zobaczenia...

Po A:

Y: Zatem, ku czemu pragnęłabyś się zwrócić?

G: Euh... [po polsku chyba Uch.. XD]

Uwaga młoda faelienne,

Chociaż będzie dla ciebie możliwe zmienić ten wybór w przyszłości, bo nic nie jest nienaprawialne, doradzamy ci dobrze się nad tym zastanowić.

Twój przydział pociąga wielką odpowiedzialność i być może następujący rozwój wewnątrz Straży Eel, jeśli pozostaniesz wierna swojemu stanowisku.

A. Chciałabym pracować w bibliotece. //

B. Chciałabym pracować z Ewelein w przychodni. //

C. Chciałabym wychowywać najmłodszych. //

Po C:

Y: Zatem doskonale!

G: (Podpisała kartę i przyłożyła pieczęć straży.)

Y: Oto twoja karta przydziału.

G: Och, dziękuję.

G: (To tylko papier, ale mam wrażenie czuć się wreszcie ważną w oczach straży.)

Y: Wiesz, generalnie nie powołujemy ludzi w tak oficjalny sposób... Robi się to trochę z dobrej woli każdego i bardziej naturalnie, ale naprawdę chcę, żeby wszystko było bardziej stanowcze/ułożone i oficjalne wewnątrz tej straży.

G: Ach? Jak ty wylądowałaś na tym stanowisku?

Y: Będziesz się śmiać... ale spędzałam tak dużo czasu w bibliotece na zrzędzeniu o braku regulujących procedur i braku powagi dawnych szefów, że skończyli na stworzeniu tego stanowiska, by mi zamknąć jadaczkę!

G: I to podziałało?

Y: Nie... nawet tego żałowali. Jednakże, jako że wykonywałam zadania, których nikt nie chciał, zachowali mnie.

G: (Ha ha, to przywodzi mi na myśl miejską legendę, według której FBI rekrutowało hakerów, którym udało się spiratować ich bazy danych... ale zgaduję, że gdybym jej o tym powiedziała, nic nie zrozumie!)

G: W każdym razie, to cool dla ciebie, że cię zachowali.

Y: Tak!

G: (Dobrze, musiałabym pójść zobaczyć, czy ktoś mnie potrzebuje, w sumie.)

5. Tu as reçu ta première affectation, rends-toi immédiatement au Refuge d’Eel. (Otrzymałaś swój pierwszy przydział, udaj się natychmiast do Schroniska Eel.)

[30 maana, razem 430. Schronisko]

G: (Przybyłam do schroniska i byłam zobaczyć się z profesorem, który nauczył mnie części Historii Eldaryi. Pokazałam mu kartę, a on zaproponował mi asystowanie przy kursie, żeby zobaczyć, jak to się toczy.)

Prof: Podam ci harmonogram w najbliższych dniach. W oczekiwaniu, otwarty kurs jest wydawany właśnie w tej chwili przy wiśni, chodź ze mną.

G: (Podążyłam zanim aż do wiśni i zobaczyłam...)

G: (Cameria?!)

G: (To ona jest profesorem?)

[W sumie, profesor można też tłumaczyć jako nauczyciel]

Prof: Cameria, oto Gardienne. Będzie obserwować wasze/Pani metody nauczania.

G: (Dała mi znak i kontynuowała swoją lekcję.) [znak w sensie znak ręką na przywitanie]

Cam: Mój chłopcze, nie masz nic przeciwko, byprzeczytać tę książkę?

Milo: Ja? A-Ale... ja! Będą się naśmiawać...

Cam: Naśmi-e-wać.

M: ...

Cam: I nie, nie będą się z ciebie naśmiewać. Zgoda?

G: (Milo spojrzał na mnie, jak gdyby oczekiwał mojej aprobaty. Dałam mu znać głową.)

G: Jeśli zablokujesz się na jakimś słowie, powiedz nam o tym.

M: Zgoda...

[Musiałam trochę improwizować, bo w oryginale jest petit fille - mała dziewczynka, ale im dalej rozmawiają, tym trudniej to podmienić. Zacięłam się na rymie i wróciłam, zmieniając dziewczynka na panna XD]

M: Mała... ba...ban... pa... na...

C: Nie, mała panna. Dalej, powtórz.

M: Mała pana.

C: Panna

M: Bana.

G: (Cameria zbliżyła się do Milo i kazała mu powtarzać to słowo bez sukcesu, mały wydawał sw punkcie do płaczu.)

G: ^szept^ Mogę spróbować?

C: ^szept^ Tak, błagam cię o to...

G: Milo, obserwuj moją buzię, gdy wypowiadam to słowo, zgoda?

C: Ok!

G: Panna. (Wypowiedziałam bardzo wyraźnie.)

G: Zrozumiałeś? (Nabazgrałam inne słowo w zeszycie.) Przeczytaj teraz to tutaj.

[Teraz dosłownie Milo mówi "kula", bo to bille, podobne do fille, musiałam wymyślić coś innego]

M: Wanna.

G: Brawo!

G: (Pogłaskałam górę jego kapelusza, a on uśmiechnął się do mnie.)

G: (Wraz z Camerią, kontynuowałyśmy wykładać kursy innym dzieciom i... Maskimilienowi.)

G: (Nawet nie zauważyłam, że stanowił część mykonid, które dołączyły do Straży.)

Mask: Gardienne, bydziesz ty Maskimiliena jaksiem języczyć! [starałam się, ale wiecie, jak on gada XD STRZELAŁAM XD]

G: Hę?

C: Myślę, że pytał cię, czy będziesz go uczyć mówić.

G: Aaach! Oczywiście. To będzie z przyjemnością.

Mask: Zadowolony!

G: (Spędziłam kilka godzin u boku Camerii i naprawdę czułam się użyteczna. Ostatecznie, nie zadowoliłam się obserwowaniem, asystowałam jej przez całą długość kursu. Dużo się śmialiśmy wszyscy razem, to było naprawdę odświeżające.)

C: Dzieci, Maskimilien, dziękuję, że byliście tak cierpliwi i uważni. To wszystko na dzisiaj!

Milo: Pani Gardienne, będziesz często przychodzić się z nami widzieć?

G: Tak, to moja praca, nauczyć was paru rzeczy, więc domyślam się, że będę cię widzieć często.

M: Bardzo cool! Boję się całkiem czarnego pana... nie mam wcale ochoty, żeby mnie zjadł.

G: Całkiem czarnego pana?

M: Ma zbyt ostre zęby... Nie lubię go!

G: (Odszedł dołączyć do Leodille, która posłała mi znak ręką.)

G: (Teraz, gdy kurs się skończył, pójdę wrócić do swojego pokoju.)

G: Do później, Cameria.

5,5. Pars te reposer, tu l’as bien mérité ! (Idź odpocząć, dobrze na to zasłużyłaś!)

[Do pokoju. 50 maana, razem 480]

G: (Oto ja, wreszcie z powrotem w swoim pokoju, w spokoju!)

G: (Zwaliłam się na łóżko, bez przemyślenia.)

Po kilku minutach, zasnęłam.

Jutro stanowiło dzień z tych bardziej posępnych. Nie miałam jeszcze harmonogramu, związanego z moim nowym przydziałem i nie chciałam narzucać się przez strach przed niepokojeniem innych członków Straży.

Zdecydowałam więc zrobić jakieś nieszkodliwe misje na konto Straży. Wszyscy wydawali się bardzo zajęci i nie robiłam nic poza wpadaniem na krótko na moich przyjaciół.

Dzień minął mimo wszystko bardzo szybko, a inny go zastąpił. Miałam nadzieję, że tym razem się nie zanudzę.

G: Ach, to zdaje mi się dobrze zaczynać! (Chwyciłam trzy koperty, wsunięte pod moje drzwi.)

G: (Otwórzmy pierwszą.)

G: (To mój harmonogram.)

G: (Dobrze, tym lepiej, że to jest to, czego oczekiwałam... nawet jeśli jestem na dyżurze w ten weekend, nie pracuję w nocy!)

G: (Otworzyłam drugi list. Co to...)

G: (Że jak? "Biblioteka i przychodnia nie będą już wolnodostępne. Tylko nagłych wypadkach - lub osoby wymagające konsultacji - będą mogły tam wejść.")

G: (Dobra, domyślam się, że jeśli będę chora, Ewelein pozwoli mi, swoją drogą, wejść... Co do biblioteki, żegnaj!)

G: (W każdym razie, nie ma tu już żadnej książki...)

G: (Jaka jest ostatnia nowina dnia? Pieczęć Lśniącej Straży jest tu przyłożona.)

G: Miiko jest poważna? Em...

Drodzy członkowie Straży Eel i mieszkańcy Schroniska.

Ostatnie miesiące nie należały do najłatwiejszych, ale na tę chwilę, spokój powrócił. Nowe sojusze się tworzą, nowi członkowie do nas dołączyli. Każdy dzień, który mija, czyni Straż Eel silniejszą i jest tak dzięki wam wszystkim.

By uczcić to wszystko, zdecydowaliśmy się zorganizować serię uroczystości, które będą miały miejsce od dziś i przez kilka dni. Liczne działalności i stoiska zostaną otwarte, by was rozerwać.

Bawcie się dobrze!

Lśniąca Straż.

G: (Organizują olbrzymi kiermasz/gigantyczny odpust?)

G: (Muszę koniecznie zobaczyć to wszystko!)

6. Une grande fête a été organisée au Q.G., va voir ce que ça donne ! (Wielkie święto zostało zorganizowane w K.G. Idź zobaczyć, co to daje!)

[Korytarz straży, kolejne 20 maana, więc 500. Wpadłam na Karenn.]

K: Jeśli zaczniemy od łowienia kałamarnic (?), będziemy mogli zrobić trochę chamburreko!

Colaia: Mogłybyśmy pójść na stoisko ze smakołykami wcześniej?

Allie: Oczywiście! I przede wszystkim, mów mi, kiedy chcesz wrócić!

G: (Przeszły, nie widząc mnie, można powiedzieć, ale swoją drogą jestem zadowolona, wiedząc, że Colaia zaczyna wreszcie wychodzić.)

[Sala drzwi (510)]

Widząc wszystkie osoby, które przechodziły i przychodziły z jednej i drugiej części sali, uświadomiłam sobie, że rzeczywiście uroczystości już się zaczęły.

Cała K. G. wrzała i ta bezgraniczna radość nie spóźniła się ze zdobyciem również i mnie.

Hua: Czy to ślady szczęścia i radości są tym, co widzę na twojej twarzy?

G: (Huang Hua, zaskoczyła mnie!) T-Tak...

Hua: Nie spodziewałaś się tego, założę się?

G: Nie, nie bardzo.

Hua: Miiko udała się jej niespodzianka, zatem.

G: Przygotowujecie to do dawna?

Hua: Miiko myśli o tym od kilku miesięcy, ale nie wiedziała, jak to zorganizować i przede wszystkim z jakiej okazji. Ostatnie wydarzenia dały jej strasznie dużo do rozważania nad ważnością spajania się wewnątrz społeczności. A co jest lepsze od zebrania pozostałych na uroczystościach, żeby do tego dojść?

G: Podnieść trochę morale oddziałów nie może przecież szkodzić.

Hua: Tak, to pewne. Baw się dobrze!

G: Ty też!

Huang Hua odeszła, skorzystałam z tego, by obejrzeć plan zajęć: polowanie na skarb, gra chamburreko, purrekropoms, itd.

G: (Karuto zostawił małą notatkę. Stworzył menu na tę okazję. Nie mogę się doczekać, by go skosztować!)

Było strasznie dużo rzeczy do zrobienia.

G: (Mam kłopot z wyborem z tego, co dotyczy aktywności!)

7. C’est la fête au Q.G., profites-en ! (To jest święto w K.G., skorzystaj z niego!)

8. N’oublie pas de passer voir Karuto pour goûter son nouveau menu spécial festivités ! (Nie zapomnij pójść zobaczyć się z Karuto, by skosztować jego nowego, specjalnego, uroczystego menu!)

[Stołówka - 20 maany - 530]

G: WHOUAH. Pełno tu ludzi!

Karuto: Widziałaś? Myślę, że wszyscy doceniają pyszną kuchnię Wielkiego Karuto, ha ha HA! Zatem, czego chcesz, ty?

G: Nie wiem, co proponujesz?

K: Niespodziankę szefa kuchni, oczywiście! Najlepsze danie, jakie kiedykolwiek zrobiłem.

G: Ile to kosztuje?

K: Darmowe!

G: To jest podejrzane.

K: Aleeeeeż nie. Opowiesz mi za to nowinki.

G: (Wręczył mi rodzaj trufli i usłyszałam nieznaczny, chytry śmiech z jego strony. Nie czuję się w ogóle pewnie.)

G: (Jako że było to darmowe, skosztowałam...) [Od razu widać, że studentka XD]

G: ... (Oh, to jest zepsute.)

G: A-Ale... (Jest to być może mało higieniczne, ale wyplułam to, co przyszło mi chrupać, na swoją rękę.)

G: Co to jest za horror?!

K: HA HA HA! To jest z kleju spadela^, pokrytego barwnikiem spożywczym. Ładnie cię nabrałem!

^tego chowańca http://pl.eldarya.wikia.com/wiki/Spadel

K: HA HA HA! I jeszcze jedna ofiara Wielkiego Karuto!

G: (Wywróciłam oczami. Powiedzielibyśmy, że robi ten żart wszystkim, którzy przychodzą. Przynajmniej już nie serwuje mi tego typu okropności w zemście.)

K: By uzyskać przebaczenie, oto jabłko sukkuba.

G: (Skosztowałam, jest naprawdę soczyste! Można powiedzieć, jabłko miłości z mojego świata, ale jeszcze lepsze.) To to jest, tak dokładnie?

K: Typowe danie na uroczystości, bierzesz opętane jabłko, które moczysz w karmelu, otrzymanym przez rozpuszczenie cukierków miłości^ w melodii w fiolce.

^to już się pojawiło w jakimś evencie i nasza ekipa tłumaczyła jako "cukierki miłości", ale to by było d'amour a jest d'amure :/ i w ogóle, to wszystko wzięli z eventów: jabłko, cukierki miłości i melodię w fiolce XD

G: Nie wiedziałam, to dobry przepis do zapamiętania, zatem.

G: Wrócę zjeść później, w sumie. Dziękuję za jabłko!

[Spiżarnia - 10 maana - 540. Spotkałam Purriry.]

P: Dalej, moja piękna, pozwól mi cię ubrać.

Cameria: Riry, już ci powiedziałam nie.

P: Proszę cię, jestem pewna, że z sukienką z długim trenem, będziesz cudowna!

Cam: Nie mam nic przeciwko, by spróbować, aby sprawić ci przyjemność, ale lubię być ubrana, jak to jestem zazwyczaj i olewam sobie bycie piękną lub nie.

P: To, to jest dlatego, że jesteś taka z natury. Ale dziękuję, że próbujesz <3

[Kuźnia - 20 maana - 560. Chrome.]

C: Co ty mówisz?

Maskimilien: Szy jestyś ty hory?

[nie wiem, to ostatnie słowo zupełnie nie wiem, bo ka she uznałam za "keske" czyli czy, potem było "esti", "es" to "jesteś", a na końcu było "malage", co mi się skojarzyło z "malade", czyli "chory", ale mogło być to np. zmienione "mal a l'aise", gdy ktoś czuje się niekomfortowo lub cokolwiek innego, bo to Maksimilien, tego nie ogarniesz. Chrome nawiązuje to "ka she"]

C: Hę? Złamany? Co jest złamane?

M: Szy jestyś. SZY.

C: ALE CO JEST TYM, CO JEST ZŁAMANE?!

G: (Ech... lepiej wyjdę zanim będę musiała interweniować w tę rozmowę z tych najbardziej nie na miejscu.)

[Wielka Brama - 60 maana - 620]

G: (Przybyłam na stanowisko chamburreko... to przypomina stoisko chamboul'tout^, w rzeczywistości.)

^Po polsku "przewróć wszystkie", czyli... przewrórreko XD To taka gra: http://au-coeur-du-mariage.fr/wp-content/uploads/2015/08/ouaps-chamboul-tout.jpg

Purroy: Czy chcesz s-s-spróbować? To 10 maana za partię!

P: Jedna próba, by wygrać wyjątkową nagrodę!

A. Do dzieła!

B. Nie chcę grać, ostatecznie...

[Doliczę jako 10, i tak tylko raz można w to zagrać XD 630]

Po A:

[Pojawia się napis na białym tle, ale już wiecie pewnie, co to znaczy i nie chce mi się tłumaczyć XD Instrukcja do Q.T.E.]

G: (Podjąć Q.T.E.)

[Mamy chyba 16 sekund, a mi zostało ponad 8]

P: Oto kwaśne jagody, brawo!

G: Dziękuję!

[Wydałam 170 na bładzenie, bo spojrzałam nie na to zadanie w solucji i szukałam ludzi xD Jeśli od razu wrócicie spod bramy do sali drzwi, to będzie 50, więc liczmy najmniejszy koszt - 680]

G: (Swoją drogą, byłam bardzo zajęta od rana: między partią przewrórreko, smakołykami Karuto i całą resztą. Mogłam nawiązać znajomość z członkami K.G., których nie znałam wcześniej.)

G: (To dobrze robi, otworzyć trochę swoje horyzonty.)

Było tyle aktywności, że nie wiedziałam już, w co włożyć ręce... i na moje nieszczęście, przegapiłam polowanie dnia na skarb przez siłę rozpraszania się.

Purriry: Nie martw się, będzie takie jeszcze jedno później. Postawiłam jedną z moich nowych kreacji w grze, to stare-morze^!

^pisane bez myślnika byłoby "cudo", fajna gra słów

G: Wiesz, kiedy będzie miała miejsce?

P: Pojutrze, zdaje mi się.

G: Ach, super! Bardzo chciałabym w tym uczestniczyć.

P: Było tam tyle osób, jestem pewna, że oni wszyscy przyszli, by wygrać to, co zrobiłam. Moje ubrania są takie cudowne!

G: Tak... z pewnością!

G: (Koniec dnia przyszedł z pełną prędkością, a wieczorem, jadłam kolację w towarzystwie całkowicie szarmańskich członków Straży.)

[Będę numerować różniące się cienie]

1: A więc, jak to jest u ludzi?

G: Bardzo różnie od tego tutaj.

2: Ludzie, czy są one wszystkie równie piękne co ty? [Nevra bis XD "one" bo było "ludzie" w rodzaju żeńskim (tak, może być w męskim i żeńskim)]

1: A ty jesteś singielką?

G: Przykro mi, ale nie jestem zainteresowana...

2: Zaczynasz sobie grabić, chłopie!

1: Szkoda... nie nalegam już.

G: (Po posiłku, poszłam się położyć.)

Nowy dzień wstał i uczta była wciąż na miejscu wewnątrz K.G.

Po zrobieniu sobie drobnej porannej toalety, zjadłam specjalne śniadanie, przygotowane przez Karuto.

G: (Naprawdę poprawił się w gotowaniu. Między moim przybyciem a teraźniejszością jest prawdziwa przepaść.)

G: (Zastanawiam się, czy fakt wytknięcia tego palcem nie zranił jego ego. Zaczynam go poznawać i powiedziałam sobie, że z pewnością musiał podwoić wysiłki po tym, jak poddałam jego kompetencje w wątpliwość.)

G: (Wyobrażam to sobie tak: "Oh la la, nie pozwolę tej małej ziemiance^ kalać honoru Wielkiego Karuto! Zamierzam pokazać jej, do jakiego stopnia jestem najlepszym kucharzem w K.G., co ja mówię, na ŚWIECIE.".)

^dosłownie człowiek w żeńskiej formie, ale już wolę zamienić, żeby nie było, że nie umiem

G: (Tak, to zupełnie w jego stylu. Pójdę powiedzieć mu komplement od siebie.)

G: Brawo Karuto za twoje przepisy. To było wyśmienite.

K: Jak zawsze, widocznie!

G: (Dalej, idę kontynuować korzystanie z dnia.)

G: (Spójrz, co to się wlecze na stole?)

G: (Chodzi o broszurki zostawione przez Purreru... Jest gra z super nagrodą do wygrania na koniec dnia. To przy Wielkiej Bramie, lepiej pójdę zobaczyć, co tylko będę tam mogła!)

9. N’oublie pas de participer au jeu de Purreru dès que tu le pourras ! (Nie zapomnij wziąć udziału w grze Purreru, jak tylko będziesz mogła

[Targ - 30 maana - 710. Miiko jaka zadowolona XD]

Miiko: Mmmh, to jest szbyt dobłe. Chsze to i to!!!

G: (Miiko ma tony cukierków w rękach i ogromnego lizaka w buzi.)

Hua: Będzie cię znowu bolał żołądek...

M: Koszam szmakołyki.

A. Ha ha, rozumiem cię, ja również! +20

B. Lubię je z umiarem, osobiście. //

C. Ja nie... -5

[Po A dialog się kończy. Idę dalej do wielkiej bramy - 40 maana - 750. Mamy tam Purreru.]

G: Cześć Purreru, dostałam twoją broszurkę co do gry.

P: T-To prawda... chcesz zagrać?

G: Tak, jakie są zasady gry?

P: Masz siedem lin przed sobą... wystarczy z nich pociągnąć jedną, by odebrać los. Nie ma żadnego przegranego!

G: Domyślam się, że jest tylko jeden duży los?

P: To jest to, a-ale... jest dość... wyjątkowy. Mam nadzieję, że go wygrasz. Każda partia kosztuje 50 maana! To trochę d-drogo... ale obiecuję ci, że jest naprawdę super rzecz do wygrania!

A. Przykro mi, jestem zbyt blisko dna. //

B. Ok, chcę spróbować swojego szczęścia. //

[Ok, teraz tak, możliwe nagrody: eskimo, powrzechna sakiewka, bambus, 15 purropass, jajko Bowsa, 5zm, świecąca gąsienica. Słowem, nic wartego 50 maana, bo chowaniec jest powrzechny, a ja mam legendę. Po A możemy sobie iść.]

[Po 29 ruchach mam coś w alei łuków. Wg solucji odblokowuje się to tam lub wewnątrz kwatery, więc krążyłam między tymi miejscami. 750+290 = 1040 maana.]

G: (Spójrz, tu również jest jakaś działalność.)

Purroy: Znajdźcie part'nera i przyjdźcie uczestniczcie w nasz'm wielkim b-b-b-biegu!

G: (Jest to wyścig, gdzie uczestnicy są związani po dwoje na poziomie nogi i talii. Później muszą biec, jakby byli jedną i tą samą osobą.)

A. (Spójrz, tam jest Ezarel, idę go zapytać.)

B. (Spójrz, tam jest Nevra, idę go zapytać.)

C. (Spójrz, tam jest Valkyon, idę go zapytać.)

Po A:

G: Czy chcesz być moim partnerem do wyścigu?

Ez: Ty wiesz, na czym to polega?

G: Mniej więcej zrozumiałam, ale w każdym razie; zdecydowalam się zabawić i uczestniczyć we wszystkim, co się dzieje!

Ez: ... na wszystkich bogów. Jesteś niemożliwa.

G: (Podniósł brew zanim wywrócił oczami.)

Ez: Dalej, w porządku.

Ez: Jak gdybym mógł ci tego odmówić.

G: (Rozłożył ramiona w moim kierunku i nakłonił mnie na przysunięcie się do niego.)

A. (Przykleiłam się do niego z przyjemnością.) [chyba +, ale wszyscy dawno mają 100 i nikt nic nie wie XD]

B. Co ty robisz? (Wcale nie mam ochoty być przyklejoną do niego.) //

Po A:

Ez: Hej, nie wykorzystuj tego zbytnio. Wiem, że mam cialo Apollo, ale i mimo wszystko!

A. ... uśmiałam się.

B. Jesteś niepoprawny!

C. Jesteś tak sexy, nie mogę się powstrzymać. (Udałam, że padam na wznak przed jego urokiem.) [chyba +]

Po C:

Ez: Nie, nie próbujcie mnie uwieść, nie uda wam się to!

G: Ssiesz, poważnie! (Uderzyłam go z uprzejmością.)

Ez: To wszystko, co znajdujesz do powiedzenia? "Ssiesz"? Ha ha!

G: Powstrzymuję się...

G: (Purroy zasygnalizował nam początek wyścigu.)

G: (Natychmiast wbiliśmy prosto przed siebie. Nawet jeżeli jestem raczej mała w porównaniu do Ezarela, moja talia nie destabilizowała nas zbytnio i mogliśmy przeć naprzód dość łatwo.)

Ale tak było nie licząc ogromnej dziury w trawie jedynie na kilka metrów od linii mety.

Jako szczęściara, jaką byłam zawsze, wmaszerowałam w nią i pociągnęłam mojego partnera przy swoim upadku.

? ^PAF^

P: Zwycięzcą jest nasz szokujący duet: Dorrian i Lua. Zwycięzcy po raz czwarty!

P: Oni s-s-są niepokonani!

G: (Nie wiem, co jest najgorsze w tej historii: nasz monumentalny upadek tak blisko zwycięstwa czy... fakt, że wszyscy ludzie wokół nas sobie to olewają?)

G: (Wciąż na ziemi, odwiązałam się od Ezarela.)

Ez: Ha ha ha!

G: (Umiera ze śmiechu.)

Ez: Cholera, powinieniem był się tego domyślić z twoim szczęściem! Ha ha!

G: Hej! Nie pozwalam ci!

G: (Jego śmiech jest tak wymowny, że nie mogłam się nie powtrzymać, by nie podążyć za jego wybuchami.)

G: Ja... ha ha. Przepraszam! Naprawdę myślałam, że my... ha ha!

G: (Ten szaleńczy śmiech nie daje się kontrolować. Myślę, że to jest pierwszy raz, gdy dzielę taką chwilę z Ezarelem.)

G: (Po kilku minutach udało nam się uspokoić i podnieśliśmy się.)

Ez: Aj!

G: Ezarel, wszystko gra?

Ez: Tja, ale myślę, że zrobiłem sobie małą krzywdę w kostkę.

G: Daj zobaczyć! (Pochyliłam się, by sprawdzić.)

G: Chodź, idziemy do przychodni!

G: (Odprowadziłam go właśnie tam, i na szczęście, ktoś jest na miejscu.)

G: (Zgodził się przejąć odpowiedzialność za Ezarela zanim zwrócił się do mnie.)

XY: Przykro mi, ale nie możesz zostać...

G: Rozumiem.

Ez: Widzimy się później?
A. Tja... (Ostatecznie nie mam ochoty spędzać z nim czasu.)
B: Ok! Więc do później! [dla późniejszych dialogów na plaży]

Ez: ...
A. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Leiftan. -10 z Ezem
B. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Ezarel. -10 z Leifem

Ez: ...
A. (Nie wiedząc, czy tego chciał czy nie, oparłam się na jego ramieniu. Mam ochotę skorzystać z tej chwili z nim.) // lub +
B. (Nawet jeśli nie znam jego intencji, wolałam przesunąć się trochę wprzód i zostawić mu więcej miejsca.)

Ez: Myślę, że się skończyło.
A. Tak, wracamy?
B. (Pocałować Ezarela w policzek, by mu podziękować.) // lub +

Nevra

N: ...
A. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Leiftan. -10 z Nevrą
B. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Nevra. -10 z Leifem

Valkyon

V: ...
A. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Leiftan. -10 z Valkyon`em
B. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Valkyon. -10 z Leifem

Leiftan

L: ...
A. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Leiftan. -10 z Ezarelem/Nevrą/Valkyon`em
B. Chciałabym spędzić trochę czasu z tobą, Ezarel/Nevra/Valkyon. -10 z Leifem

L: Miałaś nadzieję znaleźć go w równie ciasnym miejscu?
A. (Jest tak blisko mnie, moje serce bije sto na godzinę...) //
B. Tak, nie mówiłeś mi o rozmiarze axambysa.

L: ...
A. Nie, będzie dobrze. Dziękuję.
B. Dziękuję... (Pozwoliłam mu położyć swój płaszcz na moich ramionach.)

Po B:
A. (I skorzystałam z tego, by przykleić się do niego.) //
B. (Później posunęłam się w przód, ku morzu.)

Miiko

M: Koszam szmakołyki.
A. Ha ha, rozumiem cię, ja również! +20
B. Lubię je z umiarem, osobiście. //
C. Ja nie... -5

Ykhar

Y: Na wzór Kero czy mnie samej, zajmiesz się z nami biblioteką: jej odbudową, sporządzaniem na nowo raportów, itd. Z twoimi zdolnościami dedukcji, myślimy, że będziesz mogła być bardzo użyteczna na tym stanowisku, a przede wszystkim, że mogłoby sprawiać ci przyjemność!
A. Myśl, by mieć zawód literacki dobrze mi leży! //
B. (Młe... nie jestem przekonana.) //
C. Dlaczego nie...

Y: Nie ukrywam przed tobą, że ryzykujesz pracować w nocy i że rzeczy, które mogłabyś zobaczyć nie będą zawsze z tych bardziej docenianych.
A. Praca Ewelein jest fascynująca jednocześnie! //
B. (Och, to nie... nienawidzę widoku krwi.) //
C. To jest do rozważenia. //

Y: Mykonidzi przyprowadzili swoje dzieci ze sobą, a one wciąż nie mówią zbyt dobrze w naszym języku. Swoją drogą, mogliśmy zauważyć, że miałaś dobry feeling z dziećmi i doskonały zmysł pedagoga.
A. Nie wiem, czy stanę na wysokości zadania, ale uwielbiam dzieci! //
B. (Nie wchodzi w rachubę, żebym pracowała ze smarkaczami, nie znoszę tego.) //
C. Do zobaczenia...

Y: ...
A. Chciałabym pracować w bibliotece. //
B. Chciałabym pracować z Ewelein w przychodni. //
C. Chciałabym wychowywać najmłodszych. //

Chrome

C: Hej! Co robisz tutaj?
A. Stoję przed tobą i z tobą rozmawiam? //
B. Nic specjalnego. //

C: Euh... nic o tym nie wiem! Nie myślałem, że się zgodzisz!
A. Dlaczegóż to? Bardzo lubię spędzać z tobą czas. +10
B. A dlaczego miałabym powiedzieć nie? +10

Milo

M: Tak... snif snif...
A. (Wziąć Milo w swoje ramiona, by go pocieszyć)
B. (Pogłaskać kapelusz Milo z czułością)
C. Pójdziemy ich poszukać na stoisku z cukierkami, jeśli chcesz. //

Purroy

P: Jedna próba, by wygrać wyjątkową nagrodę!
A. Do dzieła! // (-10 maana)
B. Nie chcę grać, ostatecznie... //

Purreru

P: To trochę d-drogo... ale obiecuję ci, że jest naprawdę super rzecz do wygrania!
A. Przykro mi, jestem zbyt blisko dna. //
B. Ok, chcę spróbować swojego szczęścia. //


Odcinki
Główna historia
Spin-off
Pomoc
Advertisement